Łączy nas Marketing

Jak wygląda dzień prezesa agencji reklamy internetowej? Tipy z zarządzania czasem

Cześć, z tej strony Dawid Witych, a to jest podcast „Łączy Nas Marketing”, gdzie opowiadam o tym czego nauczyłem się po wydaniu 32 mln zł na reklamę w internecie jako właściciel agencji.

Cześć drogi słuchaczu. Ostatnio otrzymałem pytanie jak wygląda mój standardowy dzień pracy. Stwierdziłem, że może zainteresuje to słuchaczy „Łączy nas marketing”. Więc opowiem krok po kroku, jak planuje sobie czas w ciągu dnia na przykładzie dzisiejszego mojego kalendarza. 

Warto podkreślić, że korzystam z takiego narzędzia jak Google Kalendarz, który pozwala online zarządzać moim czasem. Bardzo cenię sobie to rozwiązanie, ponieważ można tam tworzyć wydarzenia cykliczne, co mega ułatwia mi planowanie w ciągu całego dnia, ponieważ na przykład jeżeli mam spotkania czy ze wspólnikami, czy z pracownikami, czy z klientami to mogę w sposób powtarzalny raz w tygodniu, raz w miesiącu, raz na dwa tygodnie powtarzać to wydarzenie i nie zastanawiać się, jaki będzie jego przebieg, w jakich to będzie godzinach itd. Ponieważ zarówno agendę, jak i czas i godzinę tego wydarzenia mogę ustawić cyklicznie. Mój dzień zaczyna się, pewnie tak jak w większości domów, godzina siódma to jest czas kiedy budzi się moja córeczka, jemy rodzinne śniadanie i wychodzę po prysznicu z psem.

I to jest pierwszy taki moment, gdzie mam czas czy pomedytować, czy pomyśleć. Moje myśli skłaniają się ku temu, za co jestem wdzięczny. Zaczynam od wdzięczności i staram się przyciągać tę pozytywną energię od samego rana czy świeci słońce, czy pada deszcz. Na godzinę 9 zawożę córeczkę do przedszkola, jest potem ten czas w samochodzie kiedy dojeżdżam do biura. I tutaj też staram się go wykorzystać efektywnie, czyli zazwyczaj jest to albo słuchanie jakiegoś podcastu, albo słuchanie audiobooka, albo jeżeli potrzebuje doładowania energetycznego to włączam, np. hiszpańską muzykę. O godzinie 10 rozpoczyna się już mój dzień pracy w biurze.

Tutaj na przykładzie dzisiejszego dnia. Dzisiaj zaplanowałem sobie taki blok czasowy, gdzie mam spotkania. Od godziny dziesiątej zazwyczaj to jest załatwianie takich bieżących kwestii typu, że trzeba coś skonsultować, jakieś decyzje z zespołem i tutaj zazwyczaj sprawdzam maile, odpowiadam na pytania na naszej platformie do komunikacji firmowej Slack. To jest taki odpowiednik Skype’a połączonego z Messengerem, który jest dostosowany do potrzeb firm. Następnie o godzinie dwunastej jest spotkanie całego zespołu. W poniedziałki, gdzie na ten rok zaplanowaliśmy, że każdy będzie mówił króciutką prezentację na jeden temat marketingowy. Następnie zrobiliśmy ze wspólnikiem podsumowanie tego roku oraz wyznaczenie takich strategicznych planów na przyszły rok. Nasz dyrektor sprzedaży również zrobił podsumowanie ze swojej perspektywy i staramy się, żeby każde z tych spotkań poniedziałkowych podnosiło wartość dla całego zespołu. Bardzo mocno pracujemy nad agendą, żeby ona była efektywna, żeby wcześniej były zgłoszone tematy, żeby nie wychodziło to spontanicznie, tylko żeby właśnie było to z wartością dla wszystkich osób, które biorą udział.

Po takiej rozbiegówce o godzinie 13.30 jest kolejne spotkanie – spotkanie wspólników, gdzie zazwyczaj z Markiem wiceprezesem oraz naszą menedżerką Miriam omawiamy bieżące kwestie rozwojowe, wypisujemy sobie również agendę, której się trzymamy i staramy się w pół godziny wszystkie kwestie typu pomysły, ważne rozmowy do odbycia, usprawnienia w firmie, bieżąca sytuacja sprzedażowa i tego typu rzeczy, wszystko krok po kroku omówić i tak zaczynamy tydzień. Potem godzina 14.30 jest spotkanie w sprawie naszej wewnętrznej kampanii reklamowej, gdzie są wybrane osoby z zespołu, które odpowiadają za dane systemy reklamowe, za nasz mailing, za egzekwowanie strategii marketingowej naszej wewnętrznej, czy promocji podcastu, czy zdobywania nowych leadów, czy pobrań e-booków, czy innych form reklamy. I tutaj omawiamy, akurat to jest spotkanie, które się odbywa raz w miesiącu i są podane KPI (kluczowe wskaźniki efektywności), co byśmy chcieli osiągnąć i na takim spotkaniu jest to egzekwowane i również nowe pomysły, usprawnienia rozbudowanie, lejka to wszystko jest również na tym spotkaniu omawiane. Bardzo ważny punkt, który jest stosowany u mnie w całej firmie, czyli przerwa obiadowa.

Mi akurat wyszła o godzinie piętnastej i to jest takie pół godziny, gdzie każdy u nas ma zaplanowane, żeby faktycznie czy zjeść posiłek w biurze, czy wyjść na miasto coś zjeść, to doładowanie energetyczne jest mega istotne. Potem o godzinie 16 było spotkanie wewnętrzne, gdzie omawialiśmy wdrażanie systemu VoIP dla firmy. Następnie z wybranymi członkami zespołu o godzinie 17.00 było moje ostatnie spotkanie, czyli tutaj z klientem nagrywałem wspólnie podcast, który ukazał się w zeszłym tygodniu, tak jak się po kolei ogląda odcinki. Od godziny 18 jeszcze zostały na koniec autoryzacje przelewów, przegląd finansów, tak jak sobie na początku dnia planuje, jakby cały dzień, to to jest takie zamknięcie podsumowania tego wszystkiego, takie rzeczy mechaniczne, które już nie wymagają myślenia i gdzieś tam tylko przejrzenie. Po zakończeniu tych tasków ostatni punkt na liście to jest siłownia. I tutaj staram się dwa do trzech razy w tygodniu również aktywnie uprawiać sport, mierzyć oczywiście swoje osiągnięcia i dążyć do wyznaczonych celów i o godzinie 19 akurat bieżnia, przez około 45 minut. Około godziny 20 jestem w domu to już jest czas w pełni dla żony, gdzie zazwyczaj wspólnie oglądamy jakiś serial, jemy wspólnie kolację, omawiamy rzeczy.

To był taki przykład dnia, jak ja to nazywam ekstrawertycznego. Na przykład kolejny dzień, wtorek z kolei, planuję sobie taki dzień bardziej introwertyczny, czyli takie zdania bardziej koncepcyjne, bardziej rzeczy typu przygotowywania prezentacji, przygotowania jakiegoś pliku, weryfikacja jakiegoś raportu, sprawdzenie jakiejś procedury i tak dalej, i tak dalej. Rzeczy, które nie wymagają kontaktu z drugim człowiekiem czy online, czy na spotkaniu bezpośrednim właśnie po to, żeby się skupić na takiej pracy koncepcyjnej. Bardzo fajnie się sprawdza u mnie taki model, że trzy dni w tygodniu mam taki dzień spotkań można powiedzieć aktywny, dwa dni w tygodniu staram się robić takie bardziej koncepcyjne. Z racji tego, że praktycznie połowę mojego kalendarza stanowią zadania cykliczne i te trzy dni mam spotkaniowe bardzo łatwo jest mi określić kiedy mam dostępne terminy i kiedy można się spotkać w razie potrzeby dogrania czegoś w kalendarzu. Natomiast jak mam te dwa dni, które są bez spotkań to w razie gdybym miał poprowadzić jakąś prelekcje pojechać do innego miasta, czy coś dodatkowo po prostu załatwić, to jest mi łatwo ten jeden chociażby dzień wtedy jeszcze dodatkowo w pełni na to poświęcić nie zawalając żadnego innego spotkania. To jest taki system, który udało się wypracować po latach różnych doświadczeń.

Bardzo pomaga mi również egzekwowanie zadań za pomocą listy, tutaj polecam aplikację Asana. Jest również To Do list – jest bardzo fajne, gdzie można podzielić te projekty, gdzie można delegować za pomocą tej aplikacji, zdania rozdzielać na mniejsze oraz robić zadania cykliczne. Także to jest jakby też nierozłączna część mojej pracy, czy nadzorując zadania zespołu moich menedżerów, czy własne rzeczy, które po prostu w ciągu dnia są do wykonania wszystko mieć zapisane, no bo co nie jest zapisane w zdaniach to umyka i nie jest egzekwowane. Weryfikacja jest równie ważna jak planowanie. Dzięki za obejrzenie tego odcinka mam nadzieję, że się podobał. Jeżeli mam tworzyć więcej takich odcinków, które zawierają takie nie stricte związane z marketingiem obszary, ale gdzieś tam, które pomagają mi na przykład jako właścicielowi agencji reklamy internetowej efektywniej zaplanować czas, czy kampanie to dajcie znać w komentarzach, chętnie więcej takich odcinkach odcinków nagram. Tymczasem zachęcam do subskrybowania, do obserwowania do udostępniania „Łączy nas marketing”, a jeżeli masz drogi słuchaczu potrzebę zlecenia kampanii reklamowej, aby pozyskiwać nowych klientów, zapraszam na stronę www.webmetro.pl, gdzie można zamówić bezpłatną konsultację z naszym handlowcem. Dziękuję bardzo. Do następnego. Cześć.